wtorek, 12 maja 2020

SZKÓŁKA JĘZYKOWA - "Kafe dhe raki"




Kawa i rakija to, według Albańczyków, najlepszy pomysł na rozpoczęcie dnia (o ile nie pracują jako kierowcy!). Komu to połączenie, szczególnie rano, wydaje się dziwne, niech kiedyś spróbuje. Nie chodzi wcale o pijaństwo od bladego świtu, a o mały zastrzyk energii. Pro forma dodam, że kawę popijamy rakiją lub odwrotnie, nie mieszamy ich razem, chociaż nie raz widziałam w Albanii takie połączenie. Dziś (a w zasadzie dopiero w poniedziałek 18 maja) idziemy do albańskiej kawiarni. 

W większości barów kelner sam do nas podchodzi, gdyby jednak tak się nie stało, możemy przywołać go uprzejmym „Më fal / Më falni” – „Przepraszam / Przepraszam pana / panią”. Niektórzy Albańczycy mają w zwyczaju machanie ręką albo („o zot…” – „o boże…) pstrykanie, krzycząc przy tym „O kamarjer!” – „Ej, kelner!” albo „O djal” – „Ej, chłopcze!”. Ta metoda zawsze działa, ale z oczywistych względów jej nie polecam.

Znamy już powitania po albańsku, na szczęście w czasie rozmowy z kelnerem nie musimy uwzględniać całej listy standardowych pytań o zdrowie czy rodzinę. Wystarczy zwykłe „Si je? A je mirë?” czy cokolwiek innego. 

Składanie zamówienia jest bardzo proste, wystarczy połączyć liczebnik (zakładam, że nasza grupa liczy na razie do pięciu osób), rzeczownik i formę grzecznościową.

LICZEBNIKI:

një – jeden/jedna/jedno
dy – dwa/dwie
tre - trzy
katër - cztery
pesë – pięć

RZECZOWNIKI:

kafe – kawa („me qumeshtë / pa qumeshtë” – „z mlekiem” / „bez mleka”)
raki - rakija
çaj - herbata
ujë – woda
birrë - piwo
verë – wino („ e zezë / e bardhë” – „czerwone / białe)

FORMA GRZECZNOŚCIOWA:

të lutem –proszę cię
ju lutem – proszę pana / panią 


Kilka uwag:

- Mówiąc „kawa”, dostaniemy małe espresso. Jeśli życzymy sobie inny rodzaj kawy, musimy doprecyzować zamówienie, na przykład „kafe turke” – „kawa po turecku”, „cappuccino” itd. 

- Cukier, czyli „sheqer”, zazwyczaj jest podawany do napoju albo leży na stoliku.

- Trzeba liczyć się z tym, że w niektórych kawiarniach nie ma czarnej herbaty. Albańczycy po prostu jej nie piją. Zamiast tego polecam poprosić o „çaj mali”, czyli „herbatę górską / gojnik”. 

- Rakija zamówiona przez panią zawsze ląduje u… pana. Albanki nie piją rakiji w miejscach publicznych („Co ludzie powiedzą?!”). Jeśli zamawiają alkohol, to jest nim najczęściej elegancka lampka wina. 

- Zamawiając wodę, dostaniemy wodę w butelce, dodatkowo płatną. Żeby kelner przyniósł nam zwykłą szklankę wody z kranu, musimy powiedzieć „një gotë ujë” – „szklanka wody”.

- Nie zdziwcie się, jeśli kelner o zamówienie (i o płatność) zapyta mężczyznę i będzie bardzo zdziwiony, jeśli kobieta ma do zamówienia jakieś uwagi. Na szczęście zdarza się to coraz rzadziej. 

- W dobrym tonie jest „walka” o zapłacenie rachunku. Albańczycy nigdy nie pozwolą płacić swojemu gościowi, ale za taką uprzejmość trzeba się następnym razem zrewanżować – oczywiście po kłótni i długich naleganiach. 

- Rachunek grupowy dzielony na poszczególne osoby i płacony pojedynczo to koszmar dla kelnera. Żaden kelner nie zrobi z tego powodu problemu, ale Albańczykom nie mieści się w głowie, że można być tak drobiazgowym! Tradycja i kultura wymaga, żeby zapłaciła osoba zapraszająca i jest to dla niej swego rodzaju wyróżnienie. Przy płaceniu nie może się obyć bez kłótni (patrz wyżej). 


Mając wszystkie części zdania, możemy teraz złożyć zamówienie po albańsku:

Një kafe dhe një raki, të lutem
Dy birra, ju lutem
Një kafe dhe një raki” (po albańsku spójnik „i” to „edhe” lub w skrócie „dhe” albo „e”, kiedy nie chcemy seplenić)

Za zamówienie dziękujemy – „faleminderit”. Jeśli jesteśmy na północy, możemy użyć formy „faleminers”. Miłym zwyczajem jest też zostawienie napiwku - „bakshish” kelnerowi (o ile byliśmy zadowoleni z obsługi). Na pytanie – „Ile wypada zostawić?”, zawsze odpowiadam – „Tyle, ile uważacie za słuszne”. Przyjmuje się, że jest to dziesięć procent od sumy rachunku, ale miejcie na uwadze, że pensja kelnera w Albanii jest naprawdę kiepska, bo prawie każdy szef zakłada, że… kelner zarobi na napiwkach. To prawda, o ile jest to restauracja z widokiem na morze, nastawiona na zagranicznych turystów, niestety w lokalnych barach obsługa nie dostaje ani centa, bo Albańczycy nie są znani z rozrzutności (chyba że to oficjalne spotkanie albo randka z dziewczyną, ale wtedy nikt nie wybiera przeciętnej kawiarni na uboczu). 

I najważniejsze na koniec – kawą, rzecz jasna, nie wznosimy toastów, ale rakiją jak najbardziej. „Na zdrowie!” to po albańsku „Gëzuar!”. Nie zapomnijcie spojrzeć rozmówcy w oczy, bo inaczej pomyśli, że wcale nie życzycie mu zdrowia i pomyślności!





WYMOWA
ç – „cz”
dh – można wymówić „d”, ale poprawnie wymawiamy (ładny przykład podaje Wikipedia) jak w angielskim słowie this
ë – w środku wyrazu „y” lub nieme; na końcu wyrazu – nieme
gj – „dź”
nj –ń”
q – coś pomiędzy „ć” a „cz”; łatwiej wymawiać „ć”
sh – „sz”
th – można wymówić „t”, ale poprawnie (znów Wikipedia) podobnie jak w angielskim slowie think
x – „dz”
xh – „dż”
y – jak niemieckie lub tureckie „ü”
zh – „ż”

1 komentarz:

  1. Czytam i cofam się w czasie :) w tamtym roku Kasia uczyła mnie zamawiać nauczyłem sie, a po jakimś czasie już wiedzieli co podać bez zamawiania jak mnie tylko zobaczyli :)

    OdpowiedzUsuń